czwartek, 13 lutego 2014

Myśl jak błyskawica

Czas tańcowania się skończył. Pora wrócić do "normalności".
Jesteśmy na turnusie...


Czy wiecie ile trwa jedna myśl? Ułamek sekundy.

Jesteśmy w PCRF Votum w Krakowie. Rozpoczęłyśmy turnus rehabilitacyjny. Znowu dane nam jest przebywać w jakimś innym świecie. Najpierw onkologia teraz rehabilitacja: osobliwe studium przypadków.
Wczoraj gdy siedziałam w holu czekając aż Jagoda skończy zajęcia z logopedą obserwowałam pacjentów "przemykających" po korytarzach Centrum.
Naszła mnie taka myśl: kto ma gorzej? "Ci" czy "Tamci"? "Tamci"- jeśli się wyleczą - będą żyć normalnie, a "Ci" w 80% ze swoją ułomnością będą żyć do końca życia. I znowu myśl jak błyskawica - otrzeźwiająca dość: przecież my  to mamy extra w pakiecie. My jesteśmy i "Ci" i "Tamci".


Kolejny ułamek sekundy i pojawiły się myśli o dorastającej Jagódce. Myśl o dzieciach, które zawsze ciekawe świata podchodzą jak najbliżej, z zainteresowaniem przekręcają głowę i wtykając palec prosto w nos Jagody pytają: "Mamo, a co jej się stało?" Ale to nic, Jagódka zawsze się uśmiecha, jeszcze się uśmiecha... Dziwi się tylko gdy rodzic podchodzi, ciągnie dziecko za rękaw i mówi: " Nic, chodź już, nie przeszkadzaj..."

Byłam oburzona gdy pierwszy raz przeczytałam tekst z bloga Chustki. Ale ostatnie dni mnie  otrzeźwiły.
Nie dziwię się Chustce... Miała prawo tak napisać:
blog chustki